podstawowe błędy żywieniowe
Podstawowe błędy żywieniowe wynikają z postaw
ich właściecieli: z nadgorliwości albo z zaniedbania, a najcześciej
- z braku wiedzy, co dla królika dobre. Zdarzają się tez opiekunowie,
którzy "rekompensują" brak opieki (np. wypuszczania) dodatkowymi
porcjami jedzenia. Tekst na tej stronie nie wyczerpuje tematu, będę
dalej prowadzić swoje małe śledztwo w sprawie właściwego karmienia.
przekarmianie
Najczęstszym błedem popełnianym przez właścicieli
królików jest przekarmianie. Króliki maja to do siebie, że uwielbiają
jeść, ruszanie szczęką to ich ukochane zajęcie. Do tego są szczególnie
łase na wszystko, co słodkie lub kaloryczne, spośród kilku rzeczy
zawsze najpierw wybierają takie produkty. Tak jak dla dzieci czekolada
- nie jest to dla nich zdrowe. Potrafią przy tym dzielnie prosić
o jedzenie, dopominać się swojej porcji, wymuszać to, co lubią.
Trzeba im się opierać! Przekarmianie powoduje u królików liczne
choroby. Otyły królik nie może dobrze się wymyć, bo nie wszędzie
dostaje, może dostać więc łupieżu na karku albo infekcji w okolicach
odbytu i narządów płciowych. Itd. Może też ...mieć poważne problemy
z niedożywienia! Królik otyły często zarzuca częściowo lub całkowicie
zwyczaj jedzenia kup witaminowych, pozbawiając się ważnego zródła
witamin i innych składników. Jeśli taka sytuacja trwa dość długo
- może prowadzić to poważnych komplikacji, np. anemii.
Otyłość u królików należy leczyć. Najważniejszą
rzeczą jest zmiana diety, nie gwałtowna (chyba, że królik cierpi
na biegunki), ale stopniowa zmiana króliczych przyzwyczajeń żywieniowych.
Królik, który cierpi na chroniczne biegunki (lub tzw luzny stolec)
powinien być natychmiast przestawiony na dietę wyłącznie (lub prawi
wyłącznie) sianową, nawet, jeśli do jedzenia siana trzeba go przymusić
nie podając innych pokarmów w ogóle. Jeśli królik nie cierpi na
chroniczne biegunki, proponuje wprowadzać zmiany diety stopniowo,
ale radykalnie, redukując pokarmy komercyjne (ziarna itp., granulat)
i zwiekszając powoli ilość podawanej zieleniny (z tego powodu najlepiej
rozpocząć odchudzanie królika wiosna lub latem). Chodzi o dwie rzeczy
- istotne zredukowanie ilości podawanych kalorii i przestawienie
królika na pokarmy objętościowe, ale mało kaloryczne.
Należy pamiętać, aby królik miał stale dostępne dobrej jakości siano
- w ten sposób zyskamy pewność, że królik nie będzie głodzony, gdyż
zawsze będzie mógł uzupełnić braki sianem. Króliki często są dość
wybredne, więc początki przechodzenia na dietę mogą być trudne,
królik prawdopodobnie dramatycznymi minami będzie się starał zmiękczyć
właściciela. Po jakimś czasie jednak łatwo się przekonują do nowego
trybu życia, utrata wagi wyzwala w nim zwiększoną aktywność, jest
więc zdrowszy i weselszy. Warto, moim zdaniem, być konsekwentnym.Więcej
o odchudznaniu znajdziesz tutaj.
Wagę królika należy często i regularnie kontrolować. Po przywróceniu
królika do właściwej wagi należy kontynuować dietę, z tym, że trzeba
zbalansować ilość podawanego pokarmu tak, aby królik ani nie tracił
już wagi, ani nie zaczął od nowa tyć.
W żadnym razie nie można powracać do dawnych nawyków żywieniowych!
tzw. przysmaki
(oparte o artykuł z HRS:
Rabbit Treat Foods: Facts and Fallacies by
Susan M. Smith,
Associate Professor, Department of Nutritional Sciences,
University of Wisconsin-Madison)
Trudno oprzeć się królikowi proszącemu o smakołyk,
a sklepowe półki pełne są produktów "najlepszych dla Twojego
królika". Czy należy się z tego cieszyć? Niestety, nie.
Królicze przysmaki ze sklepowych półek można raczej nazwać fastfoodem
dla królików, bezwartościowym junk food, odpowiednikiem zabrania
królika do McDonalda. Oczywiście na większości z tych opakowań można
znaleˇć informacje o tym, jak zdrowe, naturalne, przyjazne dla środowiska
są te produkty, że zapewnią konieczną różnorodność w menu Twojego
królika, a analiza składników pokarmowych ma potwierdzać ich jakość.
Tymczasem trzeba pamietać, że są to tylko hasła reklamowe, mające
nas skłonić do kupna produktu (który królik, jak dziecko kanapke
z McDonalda, z pewnościa zje z chcęcią), nie mające nic wspólnego
z rzeczywistościa.
Warto dodać, że w Polsce wciąż spora część pokarmów dla królików
jest uznawana za produkty dla gryzoni (w sklepach internetowych
królik figuruje niezmiennie w dziale gryzoni) i w zwiazku z tym
powstaje spore zamieszanie. Trzeba zdecydowanie powiedzieć - to,
co jest dobre dla gryzoni, nie nadaje się na pokarm dla królików!
Na rynku można spotkać wiele rodzajów pokarmów
dla królików i różnie można o nich mówić.
Granulat:
jeden z niewielu dopuszczalnych komercyjnych pokarmów. Trzeba jednak
pamiętać o tym, aby miały cechy przedstawione w dziale "co
to znaczy "dobry granulat"" i o nieprzekarmianiu
nim królika. Nie kupuj granulatu, w którym znajdują się ziarna zbóż,
orzechy czy inne dodatki.
Smakołyki w postaci
kolorowych często chrupek. Mogą występować oddzielnie pakowane
lub w mieszance z granulatem, a nawet "udawac" ganulat.
Czasami zawierają drogie dodatki, które nie mają dla królika żadnej
wartości (ekstrakty z ziół czy bakterie, produkty piekarnicze).
Mają mniej błonnika, a więcej tłuszczu i w dużej mierze mogą być
przyczyną otyłości u królików. Poza tym są droższe. Wielokolorowość
takich chrupek ma raczej wpływać na kupującego człowieka (wrażenie
różnorodności), bo dla królika nie ma znaczenia.
Mieszanki produkowane
z ziaren i nasion bogatych w węglowodany i tłuszcz (owsa,
kukurydzy, grochu, nasion słonecznika, ziemniaków, orzeszków ziemnych,
płatków kukurydzianych, popcornu i suszonych owoców). Często mają
być "pełne witamin i minerałów", "ˇródłem energii".
Można je spotkać również w postaci kolb, których opis sugeruje,
że jest to "doskonałe uzupełnienie diety i świetna zabawa".
Nasiona są bogate w tłuszcz i są dobre dla ptaków i zwierząt spędzających
zimę na łonie natury. Królik domowy tego nie potrzebuje (tylko 1,5%
kalorii powinno być dostarczane w postaci tłuszczu [wg.NRC za HRS]),
a tłuszczu w tych produktach jest dużo więcej (4-5%, a czasami dużo
więcej, nie należy do rzadkości). Króliczy metabolizm nie jest stworzony
do takiej ilości tłuszczu i jego nadmiar odkłada się przyczyniając
się powoli do otyłości (osiadanie tłuszczu w arteriach [atherosclerosis]
i orzetłuszczenie wątroby [hepatic stenosis], często fatalne w skutkach).
Ziarna i nasiona zawierają także sporo skrobii. Chociaż część z
niej zostaje przetrawiona, to większość trafia do jelita ślepego,
gdzie staje się pożywką dla bakterii. Tak jak błonnik powoduje spowalnianie
fermentacji, tak skrobia powoduje gwałtowne jej przyspieszenie,
nadmierny rozwój bakterii, wzdęcia i niedrożność przewodu pokarmowgo,
ktora często kończy się śmiercią.
Producenci podkreślają, że takie produkty zaspokajają
króliczą potrzebę obgryzania - to prawda, ale bezpieczniej jest
dla królików, kiedy obgryzają gałązki, siano, czy wiklinowe lub
słomiane (niepreparowane) maty.
Mieszanki ziarnowo-warzywne.
Produkty zbożowe uzupełniane suszonymi warzywami. Zawierają dużo
węglowodanów, a to oznacza, że królik przejada się złożonymi cukrami
kosztem błonnika (włókna). Często zawierają witaminy i minetały
tzw. dodatkowe, w rzeczywistości jest to próba rekompensowania tych
witamin, które zostały utracone w procesie produkcyjnym. Należy
pamiętać, że to świeże warzywa są nalepszym zródłem witamin.
Dropsy i inne "przysmaczki"
- to mogą być smakowe dropsy czy słodzone inne chrupki - prawdziwi
winowajcy. Chociaż większość królików ma słabość do słodkości -
podobnie jak w omawianym wyżej przypadku cukier oznacza jednak kłopoty.
Podobnie może się zdarzyć, kiedy królik je za dużo owoców (chociaż
króliki trawia zawarta w owocach fruktoze, to jej większe ilości,
podobnie jak cukry złożone, mogą być szkodliwe). Unikaj karmienia
królika takimi słodkościami, zamiast tego, jako przysmaki, podawaj
świeże warzywa. Słodkości ogranicz do kawałka ananasa, papai (te
maja korzystne enzymy) lub innego owoca, ale w naprawde małych ilosciach.
Preparaty witaminowe
po prostu - nie należy ich podawać. Dla wiekszości królików dieta
opisana tutaj (siano, świeże warzywa i dobrej jakości granulat)
dostarcza całkowicie wystarczającą ilość witamin. Zdarza się, że
w szególnych wypadkach zdrowotnych królik może potrzebować dodatkowych
witamin, ale ich podanie najpierw powinno być konsultowane z weterynarzem.
Na koniec - oczywiście
można oferować królikowi przysmaki, nie ma powodu do zadręczania
siebie i królika, ale lepiej ograniczyć je do świeżych lub suszonych
owoców w małych ilościach, albo ulubionych ziół. Taki przysmak
tak samo cieszy króliczka, a jest dla niego zdrowszy i nie koniecznie
trzeba wydawać pieniądze na niezdrowe dropsy itp.
to my kupujemy
karme dla królików i mamy prawo domagać się tego, co dla królków
dobre!
Bogactwo różnorodnych pokarmów gotowych i tzw.
smakołyków sprawia, że wiele osób sięga po nie sądząc, że jest to
najlepsze, co mogą ofiarować swoim królikom. Czasami jest to łatwiejsze
polegać na gotowych pokarmach, czasami można ulec sugestii producentów,
że to najlepsze pokarmy.
Typowe hasła, które mają kusić klientów, właścicieli
królików domowych: "pełny pokarm i odżywka w jednym",
"zdrowe, bo naturalne", a co powiecie na: "pełnowartościowy
pokarm dla króliczków i innych gryzoni" - jak producent może
wiedzieć, co jest pełnowartościowe dla królików, skoro nawet nie
wie, że królik nie jest gryzoniem?
To samo: "******* KRÓLIK Podstawowy witaminizowany pokarm dla
małych gryzoni", a na "pełnowartościowy pokarm w formie
granulatu" mający tylko 11% włókna (czyli blonnika)? a na mączkę
zwierzęcą we frykasach dla królków? To tylko przykłady.
To my, klienci ponosimy koszty związane z żywieniem
królika, powinniśmy więc wymagać, aby sklepy oferowały nam rzeczywiście
wartościowe pokarmy!
Dopytujcie w sklepach o zdrowsze granulaty i przyzwoite siano.
Sprawdzałam i okazało się, że zachodnie firmy, które produkują odpowiednie
granulaty, są obecne na polskim rynku z innymi artykułami, niż karmy.
Dlaczego nie sprowadza się właściwej karmy takiej firmy? Na pewno
nie jest to "brak obecności odpowiednich firm na rynku polskim"...
skoro opłaca się importować inne rzeczy danej firmy, to karmę też
powinno... I tu leży moim zdaniem sedno sprawy - zdrowe granulaty
są produktami tańszymi, paradoksalnie, od niezdrowych miesznek,
więc bardziej opłaca się sprzedawać te karmy, które mają wyższą
cenę i mniejsze opakowanie! Nie dajmy się na to nabrać.
Musimy się dopytywaćo zdrowe granulaty, a nie dawać się oszukiwać
drogimi, ale małowartościowymi mieszankami dla gryzoni.
Musimy wymagać, aby królików nie traktowano jak gryzoni, żeby w
sklepach sprzedawcy nie wmawiali nam, że jakiś "smakołyk"
będzie świetny dla królika, gdy na pudełku pisze "króliki i
inne gryzonie". Tylko nasze nastawienie
i nasza wiedza i wymagania pomogą nam przekształcić rynek pokarmów
dla królików w rzeczywiście im przyjazny!
problem różnorodności
- monotonii w żywieniu królików
Często spotykam się z troską właścicieli królików
o to, czy dieta, jaką oferują swoim pupilom nie jest zbyt monotonna.
Najczęściej ludzie boją się, że wykluczenie z diety ziaren, nasion,
orzechów, kolb itp. może spowodować u królika niedobory minerałów,
białka itp. Powiem krótko - uważam te obawy za nieuzasadnione.
Dieta
opisana przeze mnie wcześniej dostarcza królikowi wystarczającą
ilość składników odżywczych przy jednoczesnym zapewnieniu różnorodności.
Siano, zielone warzywa liściaste, gałązki, dobrej jakości granulat,
a czasami na deser zioła lub kawałek owocu - to różnorodna i zdrowa
mieszanka.
Wydaje się też, że zmniejszenie tej różnorodności nieznacznie sezonowo
(zimą) nie wpływa negatywnie na króliki - wszak podobna sezonowość
mają w naturze.
Różnorodność pokarmów jest królikom potrzebna,
ale należy ją ograniczyć do zdrowych produktów!
|
|