![]() |
![]() |
![]() |
Czubek - opowieść o sterylizowaniu królika
Czubek o siedemnastej ma wyznaczoną wizytę. U weterynarza
zachowywał się idealnie (w końcu już tyle razy tam był - wcześniej był
chory za zaburzenia błędnika i dostawał antybiotyk przez tydzień - już
wszystko i wszystkich zdążył poznać). Dostał narkozę, i po kilku minutach
przewrócił się na boczek. Jaki był rozkoszny, taki senny i taką minkę
anielską zrobił. Piątek 16.11.2001 Przyłapałam Czubka jak majstrował cos koło brzuszka. Pani weterynarz powiedziała, że zlizał srebrny środek którym miał popryskane szwy, i 'bawił się' sznureczkiem ;-) Teraz musi przez ok 10 dni nosić taki abażur na szyi. Bardzo okazuje, że strasznie mu niewygodnie i ˇle, ale mus to mus. A jego zachowanie już znormalniało, bawi się i skacze (trochę mu kołnierz przeszkadza, w jedzeniu zresztą też). Martwi mnie, że nie może wykonać codziennej toalety. Oczy to jeszcze mu przemyję, ale do uszu i szyi wogóle nie ma dostępu. Czy to możliwe że przez 10 dni tak się 'zapuści'(chodzi mi głównie o uszka), że będzie musiał interweniować vet? Myślałam aby codziennie lub co 2 dzień zdejmować mu abażur, ale to tak jak pokazać psu kiełbasę i zaraz zabrać.
Jeszcze nie byliśmy u pani weterynarz. Idziemy na 16.00 to będzie chyba ostatni zastrzyk. W każdym razie w klatce Czubka okropnie śmierdzi, nie wiem czemu. Do dna porzyklejane są bobki, zresztą do pupy Czubka też. Dlatego musiałam go uprać ;-) wymyć łapki i pupkę. Postanowiłam mu jednak zdjąć abażur, zadowolony zaczął się myć, najpierw przednie łapy, potem udka, potem tylne , a potem... zabrał się za sznureczek (ten od szwów). Gdy nie poskutkowały pstryknięcia w ucho został ponownie ubrany w kołnieżyk. Zapytamy panią vet jak długo ma go nosić. Rana goi się 10 dni, ale zrosty robią się już po kilku dobach więc może okaże się że będzie nosił go tylko tydzień lub krócej. Zobaczymy.
cd. 17.11.2001 Byliśmy u pani vet. Tym razem hurtowo zaniosłam swoje pyszczki. Czubek dostał ostatni zastrzyk i pani przepisała mu Lakcid. Co prawda zamiast tego może dostawać jogurt z żywymi kulturami bakterii, ale wątpię żeby chciał jeść. Lek jest w kapsułkach, które należy rozpuścić w wodzie i zostawić w poidełku i ma na celu poprawienie odporności organizmu Czubka. Mam mu dać 3 kapsułki, jedną na dzień (czyli przez 3 dni). Pani vet powiedziała, że abażurek ma nosić jeszcze trzy dni, jak wytrzyma to cztery - im dłużej tym lepiej. Z Pchełką do veta chodzę ponieważ należy jej smarować łyse łapki maścią, a jak ja to robię to się wyrywa, jak smaruje jej pani vet- obca osoba, to siedzi spokojnie. Niedziela 18.11.2001 Ranek:Budzę się, a tu zadowolony Czubek siedzi i podgryza swój kołnież leżący obok. Skubaniec sam go sobie w nocy zdjął. Na szczęście brzuszek jest cały. Znowu został ubrany w swoje 'wygodne' wdzianko. Już wiem co oznacza kuperek utytłany w kupkach. Pani vet powiedziała że on tak demonstruje swoje niezadowolenie z powodu abażuru. Ponadto ma lekką biegunkę i muszę jechać do apteki (w niedziele!) po ten Lakcid - on pomaga przy takich dolegliwościach. Klatka znowu jest wyświniona;-((( 18.11.2001Wieczór: Czubek wciąż zdejmuje sobie abażur, jest niemożliwy. Poprawiałam mu go z 5 razy. Dziś czuje się znacznie lepiej. Kupiłam mu ampułki, tylko coś nie chce za bardzo pić ;-(Może nie jest spragniony. Tylko ja nie wiem co będzie w nocy, muszę mu chyba ciaśniej założyć. Zobaczymy. Wtorek 20.11.2001 Czubek nie musi już nosić kołnierza. Eśka data powstania tej strony na Uszatej: 14.07.2002 |
|
![]() |
strona
główna | kim
jest królik? | zanim
kupisz... | zdrowie
|
dieta | opieka
| FAQ
| apel
| weterynarze
| Dzień
Króliczków
prawa
zwierząt | wydarzenia
| GALERIA
| Mapa
Króliczych Zmysłów | o
stronie | linki
i literatura | książka
Gości
mapa
strony | piszą
o nas... | pomoc
sąsiedzka | webmaster
Copyright 2000-2006,
Anna Marczewska www.uszata.com