Uszata Strona - link do strony glownej Uszata Galeria

strona główna kim jest królik? zanim kupisz...
zdrowie dieta opieka FAQ apel
weterynarze Dzień Króliczków prawa zwierząt wydarzenia GALERIA Mapa Króliczych Zmysłów
o stronie
linki i literatura książka Gości
mapa strony piszą o nas... pomoc sąsiedzka

 
 

 

Króliczki: Kisuś, Tutuś, Funiak, Eryk, Kicek

Kicuś

KIcuś - tak ma na imię ten brój. Gryzie wszystko , szarpie i niszczy - ale za to go kocham. Mówiąc gryzie wszystko miałam też na myśli wszystkich - całą rodzine , znajomych prócz mnie. Gdy wyjeżdżam nikt go nie chce karmić i wsadzać mu ręki do klatki. . . Królisia mam od 11 X 2003r. - gdy go kupiłam miał ok. 3 miesiące. Jest moim jednym z najkochańszych zwięrząt które dotychczas miałam. Chodzi za mną krok w krok - zupełnie jak pies tylko nie trzeba go systematycznie wyprowadzać na dwór :) Kicuś jak sama nazwa wskazuje jest samczykiem nie wiem jakiej rasy.Często reaguje na mój głos i swoje imię. Uwielbia jeść różne smakołyki a szczególnie truskawkowe kolby, czekoladowe dropsy i zielony granulat.

Tutuś

Tutuś jest zaprzyjazniony z naszym psem Morim.
Tutek jest bardzo dobrze wychowany - zaltwia sie tylko w swoim domku pelnym sianka i lakoci. Jest pogodny i wesoly - biega wokól nóg, wskakuje czasem na wersalke celem piszczot. To jest ona. Ma 5 lat. Ania

Funiak

Funiak (bo tak został nazwany króliczek) przybył do mojego domu 29 czerwca 2003 roku.
Wszystko zaczęło się od szkoły. Rodzice obiecali mi wymarzonego psa wzamian za dobre świadectwo (czyt. świadectwo z czerwonym paskiem). Niestety, moja średnia nie wystarczała na świadectwo z wyróżnieniem... było mi bardzo przykro. Ach... no, ale to już było. Jednak, rodzice i tak chcieli mnie nagrodzić, że zmobilizowałam się i niewiele brakowało mi do sukcesu. "Możesz mieć inne zwierze" powiedziała mama. "Byle nie był to kot czy pies". Tak więc zaczęło się rozważanie jakie zwierzę kupić. Myślałam nad: chomikiem (przereklamowany), myszkami (dość głupie zwierzęta), tchórzofretką
(ja nie chce, żeby mi ktoś a raczej coś właziło pod dywan!), świnką morską (nie... to nie to), szczurem (mama: NIE MA MOWY!), myszoskoczkiem (jakieś to takie "upuśledzone"). Jak myślicie co zostało jeszcze? Jah, dobrze kombinujecie... KRÓLIK. Małam wizje, miałam wizje! A w tej wizji... królik był mały, krótkowłosy i czarny. Łah, 29 czerwiec godzina 16. 30 (tata wraca wcześniej z pracy), wsiadamy do auta, tata denerwuje się na wszystkie samochody typu nauka jazdy (L) - czyt. ledwo jadę. Jedziemy do zoologa! Zoolog nr 1 - tymczasowo królików brak, nr 2 - czarnych królików brak, nr 3... wchodzimy, jakieś dziwaczne stworzenia z szczotką do butelki* zamiast ogona skaczą po całym terrarium, obok tego świnka morska i... i królik! Eureka, królik! Eee... może i królik ale napewno nie czarny. Napewno nie krótkowłosy i napewno nie malutki.
Był BIAŁY (z dodatkiem szarości na pysku, uszach, łapach i ogonie), miał długie futro... rozmiary były troszke większe niż zwykłej miniatury (to przez to futro). Jednak... jednak jakiż on był uroooczy! Mały, zakichany łamacz serc. Był taki napuszony, taki dumny... narcyz tak piękny mimo groˇnie zerkających na mnie oczów. BIORĘ GO! Klatka była już kupiona... jedziemy do domu! MAM TRUUUSIA!
Na dzień dzisiejszy Funiak ma inną klatkę i jest bardzo kochanym króliczkiem. Nieukrywam, że jak podejrzewałam przy zakupie jest to typ narcyza. Funni (zdrobnienie od Funiak) jest arogancki i przychodzi się głaskać sporadycznie. Jest ogromnym łasuchem, co sprawia problem bo lubi jeść to co nie jest przeznaczone dla niego (np. za kawałek czekolady z pewnością dałby się zabić) - więc muszę uważać by nie zostawić czegoś słodkiego na stole.
Funiaczysko gdy biega po mieszkaniu (żadko siedzi w klatce) zazwyczaj odwiedza swoje kluby (czyt. miejsce pod stołem, segmentem i za rogówką) i potrafi siedzieć tam bardzo długo. Jako szkodnik wyszkodnikował kabel od głośników i telefonu. Myślę, że to wszysko o tym królikozaurusie.

Eryk

Eryk jest u mnie od 18 stycznia 2001 roku, jego urodziny wypadaja przypuszczalnie okolo 15 grudnia 2000. Jest miniaturka mieszancem, o dluzszym, bardzo miekkim futerku. Trafil do mnie jako przedwczesny prezent Walentynkowy, byl wtedy króliczym niemowlakiem - miescil sie w dloni i byl mniejszy od swojej miski.
Od poczatku byl bardzo ciekawski, niczego sie nie bal, ufal ludziom i wszystkiego próbowal. Przez dluzszy czas byl caly bialy oprócz dwóch jasnobrazowych plamek (jedna na nosku, druga na zadku), potem brazowe akcenty zaczely sie rozszerzac - ciemne latki, uszy i obwódki wokól oczu stawaly sie coraz bardziej widoczne.
Eryk nigdy nie byl pieszczochem i do teraz nie jest. Na glaskanie przychodzi kiedy ma ochote, jesli chce wchodzi na kolana. Ale jesli robi sie cos nie po jego mysli, to po prostu odchodzi w swoja strone i przychodzi dopiero wtedy kiedy chce. O braniu na rece oczywiscie nie ma w jego przypadku mowy, tak samo jak o chodzeniu na smyczy. Nie ma za to zapedów niszczycielskich - nic nigdy nie pogryzl, nie zepsul - poprzestaje na swoich zabawkach i próbach wyjscia z kojca, w którym mieszka. Mimo moich usilnych staran, nigdy nie umial korzystac z kuwety. Dopiero niedawno udalo mi sie przekonac go do zalatwiania do niej chociaz 'mokrych' ;) potrzeb.

To mój pierwszy dlugouchy (choc z pewnoscia nie ostatni), z poczatku niewiele wiedzialam o zwyczajach tych zwierzat, ich prawidlowej diecie - zdarzylo mi sie kilka bledów zywieniowych - niegroznych, mam nadzeje, bo nigdy nie chorowal... (Podziekowania dla forum króliczego - za naprowadzenie mnie na dobra dla Eryka droge :)
Pozdrawiam
Terro

Kicek

Kicusia kupil 6 lat temu mój tata. Nie jest on typowym króliczkiem miniaturowym, wydaje mi sie ze jest on troche skrzyzowany z angora. Wazy juz ponad 2 kg. Po bokach pyszczka ma lekkie baczki a na karku za uszami smiesznego irokeza. Kicek jest caly czarny, poza bialymi skarpetkami na przednich lapkach i biala plamka na nosku.
Poczatkowo myslelismy, ze króliczek jest samiczka - zwierzatko od pierwszych chwil z nami bylo niezwykle ufne i przyjaznie nastawione nawet do obcych ludzi. Wczesniejszy nasz króliczek - samiec - byl nieufny i raczej agresywny. Pózniej, gdy okazalo sie, ze króliczek jest chlopcem zostal nazwany Kickiem.
Kicus jest niezwykle przyjaznym zwierzatkiem. Kiedy ktos z domowników wraca do domu cieszy sie, chce byc glaskanym (to wyjatkowy pieszczoch). Moich dziadków rozpoznaje juz na schodach do mieszkania - staje na tylnych lapkach i widac, ze juz ich wyczekuje. Kiedys byl bardziej skoczny, teraz gdy troche juz utyl stal sie malo ruchliwy: czesto zdarza mu sie zasnac na kanapie razem z moja mama czy tata. Kicus w swoim czasie przeszedl 3 powazne operacje, ale na szczescie trafilismy na dobra pania weterynarz, która wyleczyla go z wszystkich przypadlosci, dzieki czemu od 2 lat nie musimy chodzic z nim do lekarza.
Jego ulubionym miejscem w klatce jest jego miseczka na jedzenie. Calymi godzinami potrafi lezac z przednimi lapkami w misce - tak, jakby jej pilnowal. Straszny to lasuch, uwielbia gotowe "królicze smakolyki", jablka, banany. Gdy ktos z domowników w innym pomieszczeniu zaczyna jesc banana, Kicek i tak to wyczuwa i zaczyna niespokojny kicac po klatce. Normalnie jak sie go wola po imieniu udaje, ze tego nie slyszy - odwraca sie tylem i udaje ze nic go to nie obchodzi. Zupelnie inna sytuacja jest gdy zbliza sie chwila króliczego sniadania lub kolacji (a ma doskonale wyczucie czasu!). Reaguje równiezna swoje imie gdy chce, zeby go poglaskac. Kicek gdy jest zly, tupie glosno tylnymi nózkami (rozsypujac przy tym po pokoju zwirek z klatki).

Kiedy wezmie sie go na rece uwielbia byc glaskany. Kiedy zapomina sie o tym, dopomina sie o pieszczote lizac rece. Poza tym jest wielbicielem kabli w domu - w szczególnosci tych pod napieciem. Lubi kicac po dywanach - na podloge raczej nie wchodzi, bo lapki sie mu slizgaja - a jest to przeciez takie niewygodne!
Pozdrawiam serdecznie, Agata

Galeria I, Galeria II, Galeria III, Galeria IV, Galeria V, Galeria VI, Galeria VII, Galeria VIII

do gory

powrót do Uszatej galerii

data powstania tej strony na Uszatej: 28 lutego 2005
data ostatniej modyfikacji tej strony: 28 lutego 2005

 

strona główna | kim jest królik? | zanim kupisz... | zdrowie | dieta | opieka | FAQ | apel | weterynarze | Dzień Króliczków
prawa zwierząt | wydarzenia | GALERIA | Mapa Króliczych Zmysłów | o stronie | linki i literatura | książka Gości
mapa strony | piszą o nas... | pomoc sąsiedzka | webmaster

Copyright 2000-2006,
Anna Marczewska www.uszata.com