|
|
Lato w ogródku
Niko z nadzieją zagląda na grządkę... króliki
odkrywały nowy, fascynujący świat, trawę, drzewa, zapachy roślin,
hałasujące wiewórki i ptaki... wszystko takie nowe i straszne, i
cudowne.
Latem 2003 roku królki były wypuszczane do ogródka
bez zagródki. Ogródek był dokładnie ogrodzony, zawsze ktoś stał
obok i czuwał, czy nie pojawi się kot z sąsiedztwa lub inny straszny
zwierz. Radość królików z powodu ogródka była niesamowita. Zobaczcie
sami.
|
|
|
Hop! hop! Idziemy!
mówi Lidka.
Każde z nich miało własne ulubione ścieżki, ale Niko lubił od czasu
do czasu trzymać się blisko Lidki.
|
|
|
Lidzia wyjadała słodką bazylię, Niko
tylko skubał roślinki. |
|
|
|
|
Lidka odwraca się z budzią pełną bazylii,
jakby przypomniała sobie, że trzeba się zapytać, czy można...
|
Niko jest zawsze bardziej nieśmiały, nasłuchuje,
upewnia się...
|
|
|
W ogródku rośnie grusza i pięknie owocuje. Niestety, większość
owoców za swoją własność uznały wiewórki. Roznoszą ponadgryzane
owoce po całym ogródku, na czym skwapliwie korzysta Lidka.
Zagadnijcie, kto wygryzł dziurę w siatce?
|
Łakomstwo :D
|
Nisko zwieszające się gałazki gruszy też są
ulubionym przysmakiem.
|
|
|
...pod gruszą można coś znaleĽć.
Trzeba tylko poszukać.
|
|
|
Zabawa w chowanego.
Wygodne przejścia w fotelku autorstwa Sunny Bunny.
|
Struś pędziwiatr.
Lidzia nie wierzy, że róż się
nie jada... to po co są?
|
|
|
Podskoczki, piruety, sprinty... na trawie najlepiej można pokazać,
jakim się jest zwinnym królikiem.
Wiele zdjęc z dworu to rozmazane pasma wicherków, królików w pędzie,
nagłym podskoku... choć to zdjęcia nieostre, są bardzo zabawne i
tych kilka chciałam pokazać.
|
|
|
Lidziowa chwila zadumy lub może po prostu zatrzymanie się, by przeżuć...
Niko z zapamiętaniem wyjada natkę pietruszki.
|
|
|
Lidka spotkała ogrodowego królika i musiała
go obwąchać.
Niko, jak zawsze, trochę skonfudowany.
|
|
Niko i Lidka (to czarne futro) buszują
w malinach.
|
Te mieczyki z prawej zawsze dostawały szturchańca nosem, kiedy
Niko przechodził. Jakby chciał im powiedzieć "Podsunąć się!".
Króliki, mimo podgryzania wielu roślinek, nie robiły wielu szkód
w ogródku. Oczywiście warzywa mogły jeść do woli, ale najczęściej
były tak zajęte, że tylko próbowały i pędziły dalej. Wyprawy do
ogródka były tak pasjonujące, że po prowrocie do domu Potworki
padały ze zmęczenia.
|
|
|
Dość szybko ulubiona bazylia Lidzi została ogołocona od dołu.
Pod chryzantemą (z lewej) było ulubione miejsce Lidki na drzemki,
kiedy już nie dawała rady biegać.
|
Lidka znalazła mlecz, specjalnie przez mnie
zostawiony na grządce. Z tyłu - Niko.
|
|
Z lewej Toffie tupie, bo boi się dzikiego królika, który podkradał
się do ogródka.
|
|
powrót
do Uszatej galerii
data powstania tej strony na Uszatej: 27
grudnia 2004
data ostatniej modyfikacji tej strony: 27
grudnia 2004
|
|
|