 |
|
 |
Tuppence
To moje pierwsze zdjęcie. Nie jestem na nim wprawdzie zupełnie
malutki, ale swój dom znalazłem jako królik blisko trzymiesięczny.
Na zdjęciu widać jak sobie leżę na kanapce. Dziś nie mógłbym już
się tak położyć. Z dwóch wględów: po pierwsze urosłem, hihi, po
drugie nie ma już w domu tej kanapki. To ˇle. Nowa jest wyższa i
nie ma oparcia, na które możnaby wskakiwać
|
O, tu widać to oparcie, na które tak lubiłem
się wdrapywać. Na zdjęciu widać także zdjęcie królika Zoldka. Podobno
mieszkał w tym domu, zanim ja się tu pojawiłem. Wygląda na fajnego,
nawet do mnie podobny jest trochę. Gdy czasem mi się nudzi, to bardzo
żałuje, że nie możemy razem sobie tu pokicać.
|
|
 |
A teraz opowiem o rzeczach, które lubię najbardziej
robić. A więc sianko jeść lubię. Nawet bardzo lubię. Nie tylko zresztą
sianko. Ale inne rzeczy to znikają z michy bardzo szybko, więc nie
dało się ich sfotografować. A sianko jest w domku zawsze. Dlatego
jest takie fajne. |
Myć też się lubię. Podobno ludzie mają kłopoty
z tym by polizać się po swojej stopie. Ja nie widzę w tym nic trudnego.
A propos, stopy. Teraz to jestem już bardzo odważny, bo jak się położę,
to pozwalam domownikom potrzymać mnie za skoki i połaskotać po piętach
troszkę. Kiedyś nie pozwalałem, bo jakby co to miałbym kłopoty z uciekaniem.
|
|
 |
Nie zapominajmy też o spaniu. Jak wszyscy sobie
gdzieś pójdą, to co ja mam robić? Idę spać. Najlepiej się to robi
na sianku (bo jak się zgłodnieje, to nie trzeba daleko łazić). No
a poza tym jak się śpi na trocinach, to potem trzeba się nieˇle wyczyścić,
bo inaczej nie chcą wypuszczać na spacer.
|
Kiedyś gdy wychodziłem na spacerki to zaglądałem
czasami do czegoś, co ludzie nazywali klatką transportową. Nie wiem
czemu nazywali tak coś, co ewidentnie jest sypialnią. Dziś już na
szczęście wszystko się wyjaśniło. Mam teraz dwie klatki połączone
i mieszkam w M2. A to co widać na zdjęciu to moja sypialnia jest właśnie.
|
|
 |
Na spacerach wiele rzeczy się może przydarzyć.
Teoretycznie znam mieszkania każdy kąt (a zwłaszcza kąty ukrywane
przede mną), a jednak czasem coś mnie zaskakuje. Wtedy trzeba zachować
maksymalną czujność. I bardzo ostrożnie zbadać sprawę. O tak jak ja
na zdjęciu. I teraz już wiem, że takie dziwne coś co się wysuwa, pstryka
i oślepia, to aparat fotograficzny. On nie jest groˇny. Za to groˇne
są na pewno: odkurzacz (nie lubimy się) i helikopter (kiedyś przeleciał
na nad naszym blokiem i strach był to wielki).
|
A tak w ogóle, to strachliwy nie jestem. O na
tym zdjęciu widać to bardzo dokładnie. Siedzę tu sobie na swoim
ulubionym dywaniku. Niestety kroi się o niego jakaś mała awanturka.
Tak dla przyjemności, trochę go poskubałem i poprułem. Mówią, że
nowego mi nie kupią. To niedobrze, bo ten się coraz szybciej rozpada,
a na podłodze to mi się łapy trochę rozjeżdżają. No, ale ostatnio
słyszałem, że w wigilię to Mikołaj prezenty roznosi. Może dostanę
nowy dywanik? [nistety, zdjęcie nie doszlo].
Tuppence mieszka w Poznaniu.
|
Nowe zdjęcie Tuppence

|
powrót do
Uszatej Galerii

data ostatniej aktualizacji tej strony: 18
marca 2003
|
|
 |