Uszata Strona - link do strony glownej Uszata Galeria

strona główna kim jest królik? zanim kupisz...
zdrowie dieta opieka FAQ apel
weterynarze Dzień Króliczków prawa zwierząt wydarzenia GALERIA Mapa Króliczych Zmysłów
o stronie
linki i literatura książka Gości
mapa strony piszą o nas... pomoc sąsiedzka

English

 
 

Zimowe hopsanie w ogrodku

Zima 2003/2004 króliki miały okazję pohopsać po naszym ogródku.

Lidka uwielbia śnieg i nigdy nie trzeba było dwa razy ja namawiać do wyjścia na dwór, Niko poczatkowo bał się chłodu, ale po jakimś czasie i on się przekonał.

Nasz ogródek jest mały i dokładnie ogrodzony ze wzystkich stron tak, że króliki na pewno nie mogłyby się z niego wykraść. Przez cały czas mieliśmy je na oku i wychodziły tylko na 15-30 minut dziennie, gdy nie było zbyt zimno. Króliki muszą być całkowicie zdrowe by wychodzić zimą na dwór, ale na szczęście Potworom zdrowie dopisuje.

Niko! ChodĽ! - woła Lidzia.
W końcu Niko też odważył się wyjść...

     

Króliki ostrożnie próbowały wyjadać roślinki spod śniegu. Szczególnym powodzeniem cieszył się jarmuż.

Hop hop po śniegu!

Lidzia z zacięciem próbowała podmarĽnięte warzywa z ogródka, maliny a nawet kwiatki!

Taka jestem zaaferowana..... !

Mniam mniam, to mieta!

Wspaniały galop Nikutka!

Lidka zastanawia się, co jeszcze może zrobić....

....i Niko przypomina Lidzi, że Ania nie pozwoliła jeść cyprysika.

Te zdjęcia zrobione były w grudniu, gdy śniegu było jeszcze niewiele, a mrozy nie takie straszne. Króliki wtedy z chęcią wychodziły na dwór i brykały w śniegu jak szalone. Reszta zimy była jednak bardzo mroĽna, w ogrodzie było pół metra śniegu, więc Potworki już nie mogły wychodzić. Wtedy jednak okazało się, że w ogrodzie zamieszkał dziki królik! Schował się przed zimnem w pobliże domów. W takim głebokim śniegu trudno było mu znaleĽć cokolwiek do jedzenia, więc przez cały styczeń i luty dostawał codziennie siano i kawałeczek warzywa. Michał podchodził do niego na odległość 1-2 metrów, często królik czekał już o stałej porze na świeże jedzenie. Kiedy się ociepliło w marcu, odszedł. Widziałam go na wiosne, jak z innym królikiem walczył o swoje cenne terytorium - nasz ogródek. Drugi króliczek nie miał jednak szans, był wychudzony po zimie i szybko uciekł. "Nasz" dziki królik odwdzięczył się nam za opiekę wyjadając wszystkie sadzonki kalarepki ;)
Dziki królik i jego "stanowisko" pełne siana i z czekającą pietruchą.

do gory

powrót do Uszatej galerii

data powstania tej strony na Uszatej: 24 grudnia 2004
data ostatniej modyfikacji tej strony: 24 grudnia 2004

 

strona główna | kim jest królik? | zanim kupisz... | zdrowie | dieta | opieka | FAQ | apel | weterynarze | Dzień Króliczków
prawa zwierząt | wydarzenia | GALERIA | Mapa Króliczych Zmysłów | o stronie | linki i literatura | książka Gości
mapa strony | piszą o nas... | pomoc sąsiedzka | webmaster

Copyright 2000-2005,
Anna Marczewska www.uszata.com