relacja z Dnia Królików - Uszata strona

Relacja

Relacja z naszych obchodów Dnia Króliczków

Zaczęło się zupelnie niewinnie - od podgryzania mi jabłka. To by tylko poczatek uczty, jaką Lidzia sama sobie sprawiła przy okazji Święta Królików.

To już był amok jabłkowy - oczka aż się przymykały z radości.

Lideczka wykazała się też tego dnia niesłychana cierpliwością w wydłubywaniu borówek z naszego ciasta. W ten sposób też mogła zjeść kawałek!

Jak szaleć - to szaleć!

Jak się królisko wyszalało, to poległo za telewizorem. Słodka drzemka na papierach to, co króliczki lubią najbardziej!

Przynajmniej ten królik.
Zresztą, słodka drzemka może się odbywać gdziekolwiek :-)

A jak Wasze króliki świętowały?